Kto posiada 1,6 mln BTC – prawie 8% maksymalnej podaży?, MasterCard&Crypto, niedługo ponownie 60 tys. $ za 1 BTC, realne?, BTC czy…Złoto?,
Według danych Bitcoin Treasuries, firmy posiadające w swoich bilansach Bitcoiny, są obecnie w posiadaniu 1 660 473 BTC.
Taka ilość monet stanowi prawie 8% całkowitej podaży.
Wśród spółek publicznych i instytucji prym wiedzie MicroStartegy Michaela Saylora.
Według danych Bitcoin Treasuries, firmy posiadające w swoich bilansach Bitcoiny, są obecnie w posiadaniu 1 660 473 BTC. Taka ilość monet stanowi prawie 8% całkowitej podaży
Na prowadzeniu znajduje się MicroStrategy, która posiada 108 991 Bitcoinów, czyli około pół procent całkowitej podaży. Udziały w kryptowalucie stanowią aż 75% całkowitej kapitalizacji rynkowej tej firmy.
Na drugim miejscu plasuje się Tesla. Producent samochodów elektrycznych wciąż posiada 43 200 bitcoinów, które nabył na początku 2021 roku. Za producentem samochodów elektrycznych plasują się Square, Marathon Digital Holdings i Coinbase. Firma Jacka Dorseya posiada nieco ponad osiem tysięcy BTC. Sspółka zajmująca się miningiem umieściła w swoim balansie 5425 monet. Z kolei Coinbase, największa amerykańska giełda, zamyka pierwszą piątkę z 4487 Bitcoinami w portfelu.
Od dłuższego czasu pojawiają się plotki na temat działań, jakie Mastercard oraz Visa planują podjąć w przestrzeni kryptowalut
Tym razem informacji w tej sprawie udzielił sam CEO Mastercard Michael Miebach, który poruszył wczoraj tematy związane z kryptowalutami i coraz popularniejszymi CBDC.
Dostawca kart dla banków i firm prywatnych
Michael Miebach potwierdził tak naprawdę to, o czym już wcześniej pisaliśmy na BitHub. Przede wszystkim Mastercard chce ułatwić płatności kryptowalutowe. Wynika to oczywiście z tego, że przybywa użytkowników kryptowalut, a wielu z nich chce mieć możliwość płacenia kartą w ulubionych sklepach bez konieczności wychodzenia do fiatów. Już w maju zamieściliśmy artykuł: Młodzi przemówili – chcą używać Bitcoina. Rezultaty badań Mastercard, z którego wynikało, że nawet 2/3 milenialsów zamierza używać krypto.
Nic więc dziwnego, że nawet w obliczu licznych problemów, z jakimi ostatnimi czasy musi się mierzyć giełda Binance, najwięksi dostawcy usług płatniczych wciąż chcą mieć dostęp do ogromnej bazy jej klientów (szczegóły znajdziesz w artykule Visa i Mastercard potwierdzają kontynuację współpracy z Binance pomimo obaw regulacyjnych).
Mastercard i kryptowaluty
Podczas rozmowy CEO Mastercard potwierdził więc to, że firmy chcą obsługiwać wszystkich klientów bez względu na to, czy chodzi o tradycyjne waluty, CBDC czy inne cyfrowe aktywa. Wierzymy, że nasze działania pozwolą nam stać się dostawcą szeroko rozumianej płynności. Musimy być w tej przestrzeni, ponieważ ludzie szukają odpowiedzi.
Według starszego stratega Bloomberga, prawdopodobieństwo wzrostu do 60 000 USD jest większe niż spadek do 20 000 USD. Dodatkowo analityk uważa, że chińskie zakazy związane z bitcoinem mogą korzystnie wpłynąć na jego cenę
Prognozy stratega Mike’a McGlone związane z kursem BTC
Pracujący dla Bloomberga strateg uważa, że przełamanie wsparcia na poziomie 30 000 dolarów i dalszy spadek w kierunku 20 000 dolarów jest mniej prawdopodobny niż wzrosty. W takiej sytuacji z obecnego poziomu ceny, który wynosi 33 931 USD, kryptowaluta musiałaby wzrosnąć o prawie 77%, aby osiągnąć 60 000 USD.
Mike McGlone porównuje bieżącą sytuację na rynku z tym, co miało miejsce na przełomie 2018/2019 r. Wówczas kurs najstarszej kryptowaluty przez długi czas utrzymywał się na poziomie 4 000 dolarów, aż niespodziewanie wzrósł do 14 000 USD.
Byczy sygnał na rynku kryptowalut
Za byczy sygnał, który może przyśpieszyć odbicie kursu Mike McGlone, uważa wprowadzenie przez Chiny zakazu związanego z kryptowalutami. Szczegóły tej sprawy znajdziesz w artykule: Chiny wymagają od górników bitcoin zakończenia działalności jeszcze dzisiaj. Przy okazji warto przypomnieć sobie wszystkie chińskie bany bitcoina, które miały miejsce między innymi w 2013, 2017, 2018 i 2019 r.
Mocne fundamenty bitcoina
Podobnego zdania jest między innymi Petr Kozyakov (CEO platformy handlowej Mercuryo), który uważa, że chociaż sytuacja w Chinach mocno wpłynęła na cenę bitcoina i przyczyniła się do dużych spadków, to jednocześnie fundamenty kryptuwaluty znacznie się poprawiły od 2018 r. dzięki FOMO (fear of missing out, czyli strach przed tym, co nas omija), jakie widać po wielu instytucjach. Bitcoin powinien więc odzyskać 50 000 USD przed końcem roku:
„While China’s crackdown has had an impact on Bitcoin’s price as it hovers above $30K on 23rd June, fundamentals have improved vastly since 2018 due to institutional FOMO. (…) Bitcoin should recover to $50K by the turn of the year”.
Strach i niepokój związane z inflacją zdominowały rynek. Inwestorzy zastanawiają się, gdzie najlepiej ulokować swoją gotówkę. Bitcoin stał się bez wątpienia jednym z najczęściej dokonywanych wyborów, jeśli chodzi o ochronę przed potencjalnym zmniejszeniem siły nabywczej dolara amerykańskiego. A złoto…?
Bitcoin czy złoto?
Realne stopy zwrotu (real yield) to roczny zwrot, jaki generują obligacje rządowe po uwzględnieniu inflacji. Mogą stanowić narzędzie oceny potencjału przyszłego wzrostu gospodarczego i polityki pieniężnej. Mogą mieć również wyjątkowo silny wpływ na wymiar atrakcyjności bardziej ryzykownych aktywów inwestycyjnych oraz walut.
Biorąc pod uwagę zmienność bitcoina i całego rynku kryptowalutowego, który bez wątpienia przechodzi burzliwy czas, można zapytać: bitcoin czy złoto? Jak wybrać właściwą inwestycję?
Historycznie złoto i inne metale szlachetne były rekomendowane jako sposób na zabezpieczenie się przed inflacją w niektórych z okresów, kiedy ta była w USA na doprawdy wysokich poziomach. Ostatnio jednak inwestorzy zaczęli spoglądać na bitcoina jako alternatywny sposób przechowywania wartości, argumentując, że jego rzadkość sprawia, że jest to rodzaj „cyfrowego złota”.