Pięć złotych monet, które będziemy w stanie sprzedać bez żadnego problemu, w dowolnym miejscu na świecie
Jeżeli chodzi o pięć monet przedstawionych poniżej, będziemy w stanie sprzedać je bez żadnego problemu, w dowolnym miejscu na świecie.
Krugerrand
Krugerrand uchodzi za króla monet bulionowych. Choćby z tego względu, że był on pierwsza monetą typowo bulionową, na świecie (wybity po raz pierwszy 3 lipca 1967 roku w RPA). Jest tym samym jedną z najbardziej rozpoznawalnych, inwestycyjnych monet świata. Wizerunek Paula Krugera czy antylopy springbok u każdego szanującego się sprzedawcy złota wywoła uśmiech i ciepłe uczucia, niczym wspomnienie domowego obiadu u mamy.
Filharmonicy Wiedeńscy
„Filharmonicy” nie dorównują Krugerrandowi pod względem rozpoznawalności w skali światowej. Jest jednak bardzo popularna w Europie z uwagi na fakt, że monetę bije austriacka mennica Münze Österreich AG (dosł. Mennica Austriacka), a od 2002 roku nominałem monety jest euro. Nie wpływa to bynajmniej w żaden sposób na jego wartość, jednak niesie ze sobą pewien efekt psychologiczny. Moneta jest także bardzo popularna w naszym regionie – Austria, Czechy, Niemcy, Włochy, a także Polska.
To, co zwraca szczególną uwagę, to walory estetyczne. Jest to zdecydowanie najpiękniejsza z pięciu wymienianych tu monet. Zarówno awers, jak i rewers, olśniewają mnogością precyzyjnych detali, które – trzeba to wyraźnie podkreślić – nie są w smak ewentualnym fałszerzom.
Kanadyjski Liść Klonowy
„Liść”, znany także jako Maple Leaf , to moneta, której rodowód sięga – zgodnie z nazwą – dalekich ziem Kanady, bogatych w złoża złota i srebra. Nie jest to bez znaczenia, gdyż Royal Canadian Mint od lat szczyci się faktem, że swoje monety bije WYŁĄCZNIE z kanadyjskiego złota i srebra. I choć nie ma to żadnego przełożenia na wartość monety, tradycję tę ceni sobie wielu inwestorów, którzy umiłowali produkty rodem z Kanady.
Jednak Kanadyjski Liść Klonowy nie wyróżnia się jedynie historią wskazującą na silny związek Kanady z całą historią złota. Jest to również moneta bardzo rozpoznawalna i bardzo ceniona na świecie, a jednym z jej największych atutów jest – podobnie, jak w przypadku Wiedeńskiego Filharmonika – misterny wzór, który nie sposób powtórzyć poza mennicą, nie będąc w posiadaniu oryginalnych matryc.
Australijski kangur
Australia to drugi na świecie, największy producent złota po Chinach. To właśnie w Australii w 1869 roku znaleziony został rekordowo duży samorodek złota – „ Welcome Stranger ” (Witaj nieznajomy), którego waga wynosiła 97,14 kg (3 123 uncje). 117 lat później, mennica z Perth rozpoczęła bicie pierwszej, australijskiej monety bulionowej, na rewersie której znalazł się właśnie „Welcome Stranger”. Nazwa monety brzmiała wówczas „Gold nugget” (złoty samorodek), jednak w 1989 roku samorodek ustąpił miejsca na rewersie symbolowi Australii – kangurowi. Od tego momentu moneta funkcjonuje na rynku jako Australijski Kangur (choć najstarsi inwestorzy czasem operują jeszcze z przyzwyczajenia pierwotną nazwa).
Tym, co wyróżnia „Kangura” jest fakt, że wizerunek zwierzęcia na rewersie jest co roku inny. Jest to zabieg estetyczny, który ma na celu nadanie monecie odrobiny charakteru kolekcjonerskiego, ale także i utrudnienie życia fałszerzom – wszak różne to różne matryce.
Amerykański Orzeł
Ostatnią z „Wielkiej Piątki” złotą monetą jest Amerykański Orzeł. Moneta, która zaczęła być bita w 1985 roku, jednak jest swego rodzaju przedłużeniem amerykańskiej tradycji menniczej – na jej awersie znajduje się wizerunek Liberty, identyczny jak na słynnej, złotej dwudziestodolarówce Double Eagle, bitej w latach 1907-1933. Double Eagle z 1933 roku jest dziś jedną z najdroższych monet świata, z uwagi na fakt, że niemal cały rocznik został zniszczony na mocy rozporządzenia wykonawczego 6102, podpisanego przez Franklina Delano Roosevelta w 1933 roku. Rozporządzenie to m.in. zakazywało obywatelom USA gromadzenia złotych monet, sztabek oraz certyfikatów złota.
Podsumowując – złote monety bulionowe, to zdecydowanie najlepszy wybór, zarówno dla inwestora początkującego, jak i dla wprawnego wyjadacza na rynku metali szlachetnych. Osobiście preferuję jednak cykliczny zakup złotego kruszcu w stabkach.
‼️W ramach spadków i wzlotów Bitcoina i innych krypto warto mieć coś na „boku”. Coś z czego w każdej chwili będziemy mogli skorzystać. Oczywiście najlepiej z tej opcji nie wykorzystywać – aby inwestycja pracowała jak najdłużej – ale cóż w życiu bywa różnie!
Dla mnie fajna opcja na zabezpieczenie, oszczędzanie i inwestycje.
➡️Nie Hyip
➡️Nie (typowy) MLM
➡️Nie Biznes krypto
➡️Nie Revshare
➡️Nie Forex