Jakie crypto hodluje Sylwester Suszek? oraz czym jest….hodlowanie kryptowalut?
Hodlujesz? czy strajkujesz?! Są tu jacyś Hodlerzy?! Hodlowanie to świetna opcja za zyski oraz na to aby zarobić. Osobiście uważam tą opcję za jedną z najbezpieczniejszych możliwości. Nie sprawdzasz ciągle rynku, dokupujesz cyklicznie wybrane crypto, czekasz na „swój moment”. Oczywiście jest z tym związany „wolny kapitał”. Prosta zasada! – Nigdy w tego typu „instrumenty” nie inwestuj pieniędzy – które są pierwszej potrzeby
Jakie kryptowaluty przechowuje w swoim portfolio CEO giełdy Bitbay – Sylwester Suszek? Tą informację zdradził w wywiadzie z Maciejem Wieczorkiem. Trzyma długoterminowo sporo kryptowalut.
Wymienił z nazwy trzy główne kryptowaluty (Lisk, Bitcoin, Ethereum)
Zaczął od Liska co może wskazywać, że go najbardziej lubi i trzyma w nim większość swojego kapitału. Hmmm, chyba trzeba dokupić „lisa” – niech procentuje 🙂
Hodlowanie, czyli co?
Termin HODL jest ściśle związany z rynkiem kryptowalut i powinien go poznać każdy inwestor. Hodlowanie jest podstawową taktyką inwestowania w waluty cyfrowe – bardzo popularną zwłaszcza wśród osób, które liczą na duże zyski w długim horyzoncie czasowym.
Hodlowanie to termin wywodzący się z kryptowalutowego slangu. Jest wariacją na temat słowa „hold”, czyli z angielskiego – trzymaj. Jak łatwo się domyślić, chodzi tutaj o taktykę zakładającą jak najdłuższe przechowywanie walut cyfrowych w swoim portfelu inwestycyjnym. Hodlerzy zachowują się zupełnie inaczej niż typowi traderzy. Nie śledzą bez przerwy notowań giełdowych, ponieważ nie interesuje ich szybkie zarabianie na delikatnych wzrostach. Patrzą na swoją inwestycję długofalowo, oczekując dużego zarobku w okresie tzw. bańki, czyli gwałtownego wzrostu wartości walut na rynku.
Hodlowanie w praktyce
Aby jak najlepiej wyjaśnić mechanizm tej taktyki, posłużmy się hipotetycznym przykładem. Inwestor nabył 2 Bitcoiny po cenie 30 000 złotych za sztukę. Wartość jego portfela wynosi więc 60 000 złotych. W ciągu miesiąca cena głównej kryptowaluty wzrosła o 10%, w efekcie czego inwestor mógłby zarobić na sprzedaży 6 000 złotych. To go jednak nie interesuje, bo mierzy znacznie wyżej. Czeka po prostu na „ten moment” 🙂
Czy to taktyka dla każdego?
Zdecydowanie nie. Hodlowanie jest bardzo stresujące i wymaga stalowych nerwów. Trzeba pamiętać, że rynek kryptowalut rządzi się swoimi prawami i obowiązują na nim ogromne wahania kursów. Moneta, która dziś jest warta np. 10 000 złotych, za tydzień może spaść do poziomu np. 8 000 złotych i takie sytuacje są zupełnie normalne. Jeśli więc nie potrafisz powściągnąć emocji i panikujesz na widok gwałtownych spadków, hodlowanie nie jest dla Ciebie.